piątek, 9 kwietnia 2010

Szybkoznikające ciasto bananowe

Proponuję od razu podwoić ilość składników, bo okazuje się, że w dwuosobowej rodzinie opisane i obfotografowane poniżej ciasto znika w pół dnia :-) No chyba, że rodzina jest wyjątkowo małosłodkożerna (to akurat nie my).


Bardzo przejrzałe banany, które kusiły ceną w sklepie na przeciwko, zainspirowały mnie do zrobienia ciasta czy inaczej chleba bananowego według Sophie Dahl, który znalazłam u Liski. Pyszności... Ciężkie, mokre, solidne, ale nie za słodkie - jeśli uważasz, że te przymiotniki pasują do ciasta, polecam! 
















Składniki:
- 4 bardzo dojrzałe banany
- jajko
- 1/3 kostki masła
- 3/4 szklanki mąki
- 3/4 szklanki brązowego cukru
- garść orzechów włoskich
- garść rodzynek
- łyżeczka sody 
- cukier waniliowy

Przygotowanie: 
Rozgniatam banany widelcem. Dodaję cukier, miękkie masło, cukier waniliowy i rozbełtane jajko - mieszam tyle o ile. Do tego dorzucam mąkę wymieszaną z sodą. Wszystko miksuję mikserem. Mimo solidnego rozrabiania w surowym cieście widać było maleńkie grudki masła. W dotychczas robionych przeze mnie ciastach było to równoznaczne z zakalcem. Tym razem nie miało to znaczenia - ciasto wyszło pulchne i smaczne. 

Na koniec dorzucam orzechy. Wlewam ciasto do blachy "keksowej" (moja ma długość 25 cm) wysmarowanej masłem i wysypanej tartą bułką. W ciasto w blaszce wciskam rodzynki - tak żeby ani nie poszły na dno ani nie zostały na samym wierzchu (bo się przypalą). 

Piekę ciasto w piekarniku bez włączonego termoobiegu w temp. 170 C przez ok. godzinę.   




Smacznego!

2 komentarze:

  1. wiesz co? opis i zdjecia to za malo. Powinnas wysylac te ciasta kurierem!

    OdpowiedzUsuń
  2. Rafałek, proponuję odbiór osobisty ciacha może nawet z degustacją na miejscu ;-) a przy okazji pogaduchy :-)

    OdpowiedzUsuń