Dziś wymyślając obiad (czynność szczególnie przeze mnie znienawidzona), odgrzebałam stary przepis z Wysokich Obcasów autorstwa p. Grocholi. Czekał wklejony w mój zeszyt kucharski od dobrych 3 lat. Receptura dotyczyła kurczaka - zamieniłam go na indyka. Kwaśną śmietanę 12% zastąpiłam słodką śmietanką 30%, której resztka została w lodówce jeszcze po świątecznych słodkich wyrobach. Inne zmiany w przepisie były raczej kosmetyczne.
A zatem do dzieła:
Składniki:
- 40 dkg piersi z indyka
- 125 ml słodkiej śmietanki
- 4 ząbki czosnku
- bazylia
- bazylia
- sporo ciemnego sosu sojowego (ja dałam ok. 6 łyżek)
Przygotowanie:
Kroję indyka w niewielkie kawałki. Siekam czosnek i podsmażam go na oliwie. Do tego wrzucam indyka i smażę do miękkości. W oddzielnym garnku przygotowuję sos - wlewam śmietankę i doprawiam sosem sojowym. Radzę nie żałować sosu sojowego - sos do indyka musi być słony, by nadać smak mięsku a potem kaszy, z którą będzie podany. Następnie usmażonego indyka mieszam z sosem i podgotowuję. Dodaję bazylię.
Można podawać z kuskusem lub kaszą jaglaną - u nas zwyciężyła zdrowsza kasza. Do tego przygotowałam szpinak w liściach. Smacznego!
Dzisiejszy obiad - prócz walorów smakowych - ma jeszcze jedną naprawdę dużą zaletę. Jest SZYBKI i PROSTY w przygotowaniu - to lubię!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz