Wakacje u Mamy. Całe dnie spędzamy z Małgosią na podwórku pełnym słońca i łobuzerskich wspomnień z dzieciństwa. Dopiero teraz mogę powiedzieć, że Lato naprawdę się zaczęło!
Codziennie króluje u nas "letnie" jedzenie - dużo sezonowych warzyw i owoców, pieczone lub grillowane mięsko, serniki i galaretki na zimno albo szybkie muffinki z owocami.
Mamina biblioteczka została niedawno wzbogacona małą, niepozorną książeczką "Coś dla zdrowia. Sałatki i surówki pełne witamin" autorstwa Alicji Marchwieńskiej-Fuks. Okazuje się, że książeczka jest skarbnicą fantastycznych przepisów. Prosto, zdrowo i szybko - prawda, że idealnie na lato? A właściwie na każdą porę roku! Poniżej prezentuję wypróbowany już kilkukrotnie w naszej kuchni przepis na sałatkę z bobem.
Sałatka z bobem i pomidorami
Składniki:
40 dkg bobu (ja dałam ok. 70 dkg)
2 duże pomidory obrane ze skórki
2 jajka ugotowane na twardo
1 mała cebulka (dałam pół pęczka dymki)
1 łyżka posiekanego koperku
1/2 szklanki śmietany (dałam 18%)
1 łyżeczka musztardy
sól, pieprz do smaku
Przygotowanie:
Bób zalewam wrzącą wodą i gotuję do miękkości (ok. 20 minut). Pod koniec gotowania solę. Odcedzam, obieram z łupinek i dzielę na połówki. Cebulę drobno siekam. Pomidory kroję w kostkę. Bób, pomidory i cebulę mieszam. Obkładam ćwiartkami jajek i posypuję solą i pieprzem.
Całość polewam śmietaną wymieszaną z koperkiem i musztardą.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
i u Ciebie letnio wiejskie klimaty.. cudowne. te najprzyjemniejsze chwile. pełne beztroski, ulubionych smaków. przyjemności..
OdpowiedzUsuńjeszcze nie jadłam w tym roku bobu. nawet nie specjalnie go widuję w zieleniakach. chyba przyjdzie mi jeszcze poczekac i na niego i na jakieś pyszne sałatki.
uściski!
ale fajny przepisik!!! bob uwielbiam!!! wiec taka salatka to cos dla mnie :)
OdpowiedzUsuńSuper przepis :) Uwielbiam bób i ta sałatka z pewnością przypadła by mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Zostało coś jeszcze? Mogę wpaść? Cudowna sałatka! Bardzo, bardzo mi odpowiada!
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam!
Bób- no właśnie, mam ochotkę w tym roku spróbować, a nóż widelec przeproszę się z Nim?:)
OdpowiedzUsuńPs: Justyno, jeśli miałabyś ochotę to zapraszam do mnie na konkurs, świetna nagroda do wygrania
http://waniliowachmurka.blogspot.com/2010/07/wskrzeszone-wielkie-chrupanie-czyli.html
Pozdrawiam ciepło, Olcik
Bób. Powoli zaczyna pojawiać się na blogach, a mi z dnia na dzień bardziej ślinka cieknie. Uwielbiam! Czekałam na niego cały rok, a może się okazać, że w tym nawet nie będę miała okazji spróbować. Tym bardziej mi żal i zazdroszczę takiej pysznej sałatki! :)
OdpowiedzUsuń