piątek, 9 lipca 2010

W Muffinkowie. Muffiny z jagodami i białą czekoladą

Muffiny lubię za ich kuszący wygląd, nieograniczone możliwości kombinowania z dodatkami no i przede wszystkim za krótki czas przygotowania! Od kiedy wreszcie kupiłam formę na muffinki, piekę je niemal co drugi dzień. Zmianie ulegają dodatki - w zależności od tego, jakie świeże owoce spodobają mi się na targu. Muffinki z jagodami są jak na razie moimi faworytami. Naprawdę trudno się im oprzeć :-)

Muffinki z jagodami i białą czekoladą

Składniki (na ok. 15 muffinek):

- 2 szklanki mąki
- 3/4 szklanki cukru
- 1 tabliczka białej czekolady bourbon-wanilia (Alpen Gold)
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
pół łyżeczki sody
- 400 gr jogurtu naturalnego
- 2 jajka
- 1/4 kostki roztopionego masła
- 30 dkg jagód
- cukier puder do posypania


Przygotowanie:

Do jednej miski wsypuję suche składniki i dokładnie mieszam. Do tego wrzucam wszystkie mokre i miksuję mikserem. Na koniec dodaję jagody oraz czekoladę pociętą na drobne kawałki i delikatnie mieszam łyżką. Wlewam do foremek i piekę w temperaturze 180 stopni przez ok. 25 minut. Przed podaniem posypuję cukrem pudrem. Smacznego!

14 komentarzy:

  1. lubię muffinki właśnie za te cechy, które wymieniłaś.
    pamiętam też mój szał, gdy w kuchni znalazła się forma i papilotki. babeczki były bardzo często i bardzo różne. ostatnio piekę ich mało. ale lubię nadal.
    jagodowe piegi są i cudne i pyszne.

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudowne! Czy mam szansę na choćby jednego? Ja na jagody wybieram się w ten weekend, marzy mi się taka wizycie w Muffinkowie:)
    Pozdrowienia serdeczne!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też uwielbiam muffinki. Ale chyba wszyscy je lubią? bardzo apetyczne te twoje muffinki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. a wiesz, że ja nie jadłam nigdy muffinek z jagodami? i teraz się zastanawiam, jak ja to zrobiłam... ;) pięknie wyglądają, częstuję się jedną, bo u mnie ni jagód, ni kuchni, ni muffinek...
    pozdrowienia z daleka

    OdpowiedzUsuń
  5. bardzo puszyste i niesamowicie apetyczne!

    OdpowiedzUsuń
  6. hi hi mi już szał muffinowy przeszedł, aczkolwiek jak sama dostałam foremkę i papilotki miałam dokładnie tak jak Ty, co drugi dzień piekłam babeczki (:

    OdpowiedzUsuń
  7. muszę w końcu kupić te jagody;) i biała czekoladka do tego..mmm

    OdpowiedzUsuń
  8. Muffinki z jagodami są już wystarczająco pyszne, a tu jeszcze czekolada. Rozpusta w biały dzień ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. właśnie ostatnio doszlam do tej samej konkluzji.miałam taki muffinkowy czas niedawno. :]

    a jagody i biala czekolada pasują do siebie jak ulał.

    OdpowiedzUsuń
  10. Kiedy przeczytałam swego czasu skład tej czekolady Alpena, to ostro się do niej zraziłam, użyłabym więc zwykłej. Ale poza tym - świetne te muffiny! ;)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  11. Asiejko, a mi sie wydaje ze u Ciebie ciagle jakies miniaturowe slodkosci :-)

    Aniu, juz jestem ciekawa Twoich jagodowych wypiekow po tym zapowiadanym jagodowym weekendzie!

    Emma, przesylam Ci w paczuszce pare piegowatych muffinek, musze jeszcze wyczytac z Twojego bloga gdzie dokladnie jestes, bo zaintrygowalas mnie tym "z daleka" :-)

    Joanno, aż mam wyrzuty sumienia, że tak sie objadam tymi słodkościami, moze ma ktos sposób na to, jak upiec dobre ciasto i zjesc tylko maly kawaleczek (a nie pól blachy albo tuzin muffinek???) fajnie, ze odwiedzilas mojego bloga

    Zaytoon, az się boje co jest w tym składzie, ja nie spojrzałam, ale pewnie przy następnej okazji to zrobię ;-/

    Viridianko, Cukrowa Wrozko, Panno Malwinno - witajcie na moim blogu, zapraszam czesciej!

    OdpowiedzUsuń
  12. muffinom nigdy się nie opieram :)

    OdpowiedzUsuń
  13. No proszę jak się Pani rozmuffinkowała!:D
    Oj tak, one mają w sobie coś, coś niezwykłego, coś wciągającego- jak używka.
    Z chlebem jest tak samo.
    Pozdr.

    OdpowiedzUsuń