Romans ze szparagami rozpoczęłam dopiero w tym roku. Dotychczas jakoś nie miałam do nich serca... no i już żałuję tych wszystkich nieugotowanych i niezjedzonych szparagowych fajerwerków. Na początek postanowiłam dodać szparagi do klasyka naszej kuchni - makaronu z wędzonym łososiem. Potem ugotowałam zupę krem a jutro na kolację planuję szparagi zapiekane z szynką :-)
W podstawowym przepisie wspomniany sos składa się jedynie z łososia i śmietany lub mascarpone - ja bardzo często wzbogacam go różnymi warzywami. Sprawdzony i smaczny jest ten z dodatkiem:
- zielonego mrożonego lub świeżego groszku + uprażonych orzechów włoskich
- brokułów i płatków migdałowych.
Okazuje się, że z łososiowym sosem pokochały się również zielone szparagi. Poniżej zamieszczam przepis. Polecam go na szybki obiad - jego przygotowanie zajmuje ok. 20 minut.
Makaron z wędzonym łososiem i szparagami
Składniki (na 3 duże porcje):
- 3/4 opakowania makaronu (polecam penne, świderki lub kokardki)
- 150 gr wędzonego łososia
- 200 ml śmietanki 18% lub ok. 120 gr mascarpone
- pół pęczka zielonych szparagów
- sól i pieprz ziołowy
- odrobina oliwy
Wykonanie:
Od szparagów odcinam twarde końce. Obieram je mniej więcej do 3/4 długości. Odłamuję łebki. Resztę kroję na 2-3 cm kawałki. Gotuję je w małej ilości wody 7 minut (nie mogą być zbyt miękkie). Na patelni podsmażam drobne kawałki łososia. Do tego wlewam śmietankę lub mascarpone i podgotowuję chwilę. Dorzucam szparagi. Gotuję chwilę, żeby smaki się przegryzły. Na końcu dodaję łebki szparagów. Doprawiam solą (uwaga z ilością, bo łosoś jest słony) i ziołowym pieprzem. Sos wlewam do ugotowanego makaronu i dokładnie mieszam, lekko podgrzewając, żeby sos dobrze połączył się z makaronem. Smacznego!
wtorek, 25 maja 2010
Makaron z łososiem i szparagami
Etykiety:
Co dziś na obiad?,
Dla Mamy karmiącej,
Makarony,
Na szybko
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
makaron z łososiem.. pyszna klasyka. a szparagi.. ja jeszcze ich nie odkrywam, nie ten czas, może kiedyś też zachwycę się ich smakiem.
OdpowiedzUsuńJa też szparagi odkryłam dośc późno - dwa lata temu. I żałowałam :)
OdpowiedzUsuńPyszna propozycja :) Pozdrawiam
Pyszności! Ja ciągle ze szparagami się w tym roku spotkać nie mogę! A tu wszędzie takie cuda!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
łososia uwielbiam zawsze i wszędzie, a w Twoich szparagach zapowiada się fantastycznie!
OdpowiedzUsuńPyszuniutkie było, ale niestety wczoraj się skończyło :)
OdpowiedzUsuńWitam, jestem u Ciebie po raz pierwszy i bardzo mi sie tu podoba:) Na pewno czesto bede tu zagladac.
OdpowiedzUsuńMakaron - pycha!
Pozdrawiam serdecznie.
Zielonych szparagów ostatnio poszukuje.
OdpowiedzUsuńNie przesłałabyś mi ich?:D
dzięki za wszystkie komentarze
OdpowiedzUsuńasiejko, radzę romans ze szparagiem rozpocząć już w tym roku, żebyś nie żałowała jak ja ;-)
kasiu 24, Anno-Mario i My - dajcie znać, jak smakował makaron, jeśli zdecydujecie się go ugotować :-)
Konsti - cieszę się, że odwiedzasz mojego bloga, mam nadzieję, że moje kuchenne wzloty i upadki zainspirują także Ciebie :-)
Olciaky - nie ma sprawy, szparagów Ci u nas dostatek
pozdrawiam!
ja tez takie chce!!! Czy moglabys mi tez przyslac? jutro na przyklad na lunch??
OdpowiedzUsuńa swoja droga: romans ze szparagami? to brzmi perwersyjnie! Co na to M.?
Ciesze sie ze blog sie rozwija. Rewelacyjne foty! mam nadzieje wkrotce poznac Malgoske.
M. moje romanse znosi jak na razie dzielnie! ;)
OdpowiedzUsuńa co do Małgośki to może jakiś spacerek zapoznawczy zrobimy?